Oli już po pierwszym wlewie chemii... przed nim jeszcze 4 dni. Nasz bohater daje radę :) czuje się super, a wyniki rewelacyjne! Oby tak dalej, bo przecież po chemii czeka go wyjazd do Gliwic.

Olinek jest przyjęty na oddział ale po wlewie chemii pojechał do domu na przepustkę. Chemię miał dostawać na oddziale dziennym, więc rodzice nie wzięli ze sobą żadnych rzeczy, a tutaj niespodzianka :) więc puścili ich do domu i jutro o 10 wracają.

Wiecie gdzie był nasz Oli? Odwiedził wspaniałych ludzi z Hasta la vista, którzy mu pomagają i już w tą sobotę organizują dla niego imprezę :)

Oczywiście nie może się doczekać soboty i imprezy na której będzie! Więc Wrocław nie możecie go zawiść! Olinek na Was czeka!
https://facebook.com/HastaLaVistaSquash



Oli czuje się super :) chemię zaczyna w poniedziałek :) pani doktor powiedziała, że maluch musi się wybawić w sobotę

Olivier

Cel:

☛Walczyć

☛Pokonać chorobę

Już w sobotę kolejne wydarzenie podczas, którego zbierane będą pieniążki dla Olivierka!!!!

Zapraszamy!

https://www.facebook.com/events/1630182660529761/

Dziękujemy Panthers Wrocław!!!

Czy Wy widzicie ten uśmiech ? <3
Oli w pełni korzysta z czasu wolnego od szpitala :) cały czas szaleje, wcale nie widać po nim, że jest chory!
Mama Olinka nauczyła go łykać tabletki! Teraz nie ma problemów z podawaniem sterydów :) taki mały a taki dzielny! Nadal bierze antybiotyk ale jest ok :)
Nastąpiła też zmiana planów: w czwartek zaczyna chemię, a do Gliwic pojedzie dopiero po niej.

Mam dobre wiadomości!
Oli ma super wyniki, wreszcie się odbił! Wszystkiego wyniki idą w górę a cpr już prawie nie ma i Olinek może iść do domku :)

Nasz Oli dalej w szpitalu.... dalej walczy z aplazją. Mimo, że dostaje zastrzyki nadal się nie odbił :( ale to silny chłopak! Da radę! A z waszym wsparciem tym bardziej :)

Stan zapalny też nadal się utrzymuje, jutro rano lekarze znowu sprawdzą czy cpr spada, mamy nadzieję że tak!
Wczoraj u Olinka była Pani endokrynolog i niestety nie miała dobrych wiadomości... Nadnercze dalej nie funkcjonuje i Oli musi brać tabletki, bo grozi mu niedoczynność nadnercza :(

A z dobrych wiadomości to Oli szaleje i wcale nie widac po nim tego wszystkiego! Nasza dzielny Oli <3

Oli w szpitalu:) niestety dalej ma aplazje, a do tego wysokie cpr, czyli jest jakaś infekcja.... Olinek wczoraj dostał antybiotyk i czuje się całkiem dobrze, co widać na zdjęciach :)

Wczorajsze wyniki wyszły kiepskie... Kolejna zła wiadomość to taka, że jutro Oli nie pojedzie do Gliwic :( infekcja pokrzyżowała plany... Doktor Ussowicz ustali szybko następny termin.
Więc trzymajcie kciuki, żeby Olivierek jak najszybciej się odbił i mógł jechać :)
Dziś wyniki dalej lecą w dół :( Oli czeka na krew bo musi być przetoczony.

ZAPRASZAMY!

Włochy...

Włochy... Genua.... - miasto w północno-zachodniej części Włoch nad Morzem Śródziemnym, u stóp Apeninu Liguryjskiego.

Piękna... atrakcyjna dla turystów miejscowość.... ale to właśnie TUTAJ, już niedługo Oli rozpocznie ostatni etap walki o życie... To tutaj przejdzie terapię ANTY GD2. To tu walczyły już dziesiątki dzieci z Polski, tutaj dostały nadzieję... i ta nadzieja czeka na Olinka.

Można powiedzieć, że Olinek ma szczęście, koszt terapii (160 tys. zł) pokryje fundacja.... ale są też inne koszty....
Ta atrakcyjna dla turystów miejscowość jest droga... a rodzice ze swoimi chorymi dziećmi muszą tam żyć pół roku! Kosztów podróży, życia tam nie pokryje już fundacja. I właśnie dlatego cały czas prosimy o pomoc.... żeby rodzice Olinka mogli spokojnie jechać do Włoch, walczyć o życie swojego synka, nie martwiąc się o pieniądze. Gdy tylko było pewne, że terapię opłaci fundacja informacja pojawiła się tutaj.... nie oszukując, nie obawiając się, że gdy tak napiszemy ludzie przestaną wpłacać pieniążki... po prostu, żeby być z Wami szczerym. Pytacie... na co zbieramy skoro Oli nie musi zbierać na anty GD2. Więc właśnie na podróż, leki i życie tam...

Prosimy o pomoc...

Pomóc Olivierkowi można przekazując darowiznę na konto:
Fundacji „Na ratunek dzieciom z chorobą nowotworową”
ul. O. Bujwida 4250-368 Wrocław
Nr konta : 11 1160 2202 0000 0001 0214 2867
Tytułem: Olivier Huk

Olinek był dziś na wynikach i niestety szok....Oli ma całkowitą aplazje wszystkie wyniki poleciały w dół :( leukocytów ma tylko 0,3 czyli tyle co nic...

Pani doktor od razu dała receptę na amphomonoral żeby Olinkowi nie popaliło buźki... a to kosztuje 50 euro... Na szczęście Olivierek czyje się dobrze i wcale tego po nim nie widać :)

Koszty leczenia dziecka onkologicznego to nie tylko kosztowne operacje i terapie... To też leki, wyjazdy... A na subkoncie Olinka pustki:( można powiedzieć, że Olinek ma szczęście, bo koszt terapii przeciwciałami pokryje fundacja, ale musimy pamiętać, że innych nie. Oli cały czas potrzebuje naszej pomocy.... naszego wsparcia!

Mam też dobrą wiadomość :) dziś do mamy Olinka dzwonił doktor Ussowicz ze wspaniałą wiadomością! Jeśli wszystko pójdzie dobrze to już we wtorek Olinek jedzie na konsultację do Gliwic! Czyli Włochy coraz bliżej :) 29 Oli zaczyna wlewy chemii we Wrocławiu (ma być już na 100 %), trzy tygodnie przerwy i znowu 5 dni wlewów. A później już szybko zleci... 7 dni terapii w Gliwicach, autoprzeszczep. I witajcie Włochy!

DZIĘKUJEMY!

Pamiętacie akcję Walczymy o uśmiech Olinka?

Zbieraliśmy wtedy pieniążki na zabawki dla naszego bohatera. Więc melduje :) dzisiaj Oli otrzymał paczkę. Za uzbierane pieniążki, udało się zakupić zabawki m.in klocki lego, pociągi... Tablet, na którym Oli będzie mógł w szpitalu oglądać bajeczki, oraz rzeczy potrzebne na codzień czyli pampersy, chusteczki :)

Oli jest bardzo szczęśliwy i dziękuje każdemu kto dołożył swoją cegiełkę! 

Ja dziękuję w imieniu swoim i rodziców..., że nie przyszliście obojętnie obok naszej prośby :)

Zebrana kwota - 1054 zł... Nikt z nas nie pomyślał, że uzbiera się aż tyle!Bardzo, ale to bardzo DZIĘKUJEMY!!!!

Oli był dzisiaj w klinice na badaniach po ostatniej chemii, na szczęście wyniki dobre, maluch też czuje się dobrze :)

Kolejne badania w czwartek. Oby też były ok :)

A jutro Olinek ma fajnych gości:) efekty tego spotkania będziecie mogli zobaczyć już niedługo. Coś się szykuje, ale więcej o tym później :)

Oli już w domku :) czuje się dobrze, tylko jest troszkę zmęczony już tą chemią...
Dziś wyniki były dobre więc skończyła się płukanka i mógł wyjść do domu.

Mam dziś dla Was dobre wiadomości :) z małym opóźnieniem za co przepraszam.

Po pierwsze: możemy oficjalnie napisać, że koszt terapii przeciwciałami anty GD2 (39 tys. Euro) pokryje fundacja do której należy Olivier czyli "Na ratunek dzieciom z chorobą nowotworową"! Czyli zbieramy teraz pieniążki na pokrycie kosztów leczenie (poza terapią), wyjazd do Włoch i życie tam.

Wczoraj Oli był na badaniach kontrolnych i okazało się, że musi zostać na oddziale, bo chemia z importu będzie już 17 czerwca! Nie obyło się niestety bez chemii dodatkowej :( Olinek za długo byłby bez chemii, więc dopóki będzie ta z importu musi dostać jeszcze jedną. Na szczęście krótki cykl i w sobotę powinien być już w domku :)